Nasza wizyta w Dobczycach zaczęła się od zakwaterowania w przytulnym hotelu. Pogoda dopisywała – letnie ciepełko i delikatne chmury na niebie stworzyły idealne warunki na eksplorację. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę zamku.
Kilka minut marszu wystarczyło, by dotrzeć do średniowiecznych murów obronnych, bramy i baszty widokowej. Widok zapiera dech w piersiach! Z baszty można podziwiać panoramę Dobczyc i Jeziora Dobczyckiego – warto się wspiąć, szczególnie że wejście jest bezpłatne. Choć tablice informacyjne przy murach są już mocno wyblakłe, sam spacer wzdłuż murów ma w sobie coś magicznego.
Dalej droga do zamku prowadziła nas obok kościoła pw. Jana Chrzciciela. Emilka, choć początkowo zmęczona, odzyskała energię dzięki towarzystwu… kota! Przez chwilę marsz stał się łatwiejszy, ale zaraz potem pojawiły się typowe „przygody” z dwulatką: „Nie chcę iść! Chcę oglądać kamyczki!” 😅
Na szczęście widok mostu prowadzącego do zamku rozbudził jej ciekawość. Most prowadzący do zamkowej bramy sprawił, że ruszyła z entuzjazmem.
Po zakupie biletów rozpoczęliśmy zwiedzanie. Już od wejścia widać piękną panoramę Jeziora Dobczyckiego oraz zaporę. Sam zamek to częściowo odbudowane ruiny, w których udało się stworzyć kilka bardzo interesujących wystaw. W jednej z sal można zobaczyć umundurowanie żołnierzy i broń, a także poznać losy mieszkańców Dobczyc z trudnego okresu wojen światowcych. Kaplica zamkowa z obrazem św. Kazimierza Jagiellończyka zachwyca klimatem i detalami. Nie zabrakło też makiety zamku sprzed lat oraz sali tortur.
Dla Emilki atrakcje były bardziej „namacalne”. Bieganie dookoła studni, oglądanie drewnianej kozy i wspinaczka po wystających z podłogi cylindrach (pozostałość po scenie?) okazały się świetną zabawą. Niestety, podłoże sprzyjało upadkom, więc o chwili wytchnienia dla rodziców nie było mowy 😉
W drodze powrotnej wybraliśmy trasę z pięknym widokiem na jezioro. Emilka z radością szła za rączkę po murach zabezpieczających ścieżkę – idealne zakończenie dnia pełnego wrażeń.
Brama miejska, mury i baszta widokowa kilkaset metrów od zamku to punkt obowiązkowy i gwarantuje świetne widoki. Niestety nie starczyło nam czasu na zwiedzanie skansenu, znajdującego się obok zamku, ale to miejsce, które warto mieć na liście! Znajdziecie tam zabytkowe drewniane chaty oraz narzędzia, które pozwalają przenieść się w czasie do dawnej wsi. Z zapory pod zamkiem również muszą być wspaniałe widoki - to kolejna atrakcja, którą planujemy następnym razem.
Dobczyce nas oczarowały! To miejsce, które łączy historię, piękne widoki i rodzinną atmosferę. Jeśli planujecie podróż z dziećmi, koniecznie wpiszcie je na swoją listę. 🏰
Chcesz dowiedzieć się więcej o samym zamku?
W osobnym artykule zamieściliśmy historię i ciekawostki związane z zamkiem. Zajrzyj, jeśli uwielbiasz dawne dzieje!
Staramy przedstawiać się informacje w prosty i obrazowy sposób, żeby nie zanudzić nawet najmłodszych fanów zamków:)
Copyright © 2025 | Wykonanie PowRope [Dominika Powroźnik]
zdobywcyzamkow@gmail.com
725 538 846
Skontaktuj się z nami w razie pytań, sugestii, problemów lub po prostu po to, aby podzielić się swoją pasją do zamków. Czekamy na Twoją wiadomość! :)