Nad malowniczym Jeziorem Czchowskim, w sercu Pogórza Rożnowskiego, wznosi się zamek Tropsztyn. Choć jego historia sięga średniowiecza, dziś zachwyca nie tylko odtworzonymi murami i basztą, ale też tajemniczą legendą o inkaskim skarbie.
Pierwsze ślady obronnej siedziby w tym miejscu sięgają XII–XIII wieku. Z czasem drewniane umocnienia zastąpiły kamienne mury, a zamek stał się strażnikiem ważnego szlaku handlowego prowadzącego na Węgry. W XIV i XV wieku rozbudowano go o budynek mieszkalny i potężną narożną wieżę.
Choć zamek miał chronić podróżnych i kupców, bywało z tym różnie. Zdarzało się, że jego burgrabiowie… sami napadali na przepływających Dunajcem handlarzy. Ta „działalność” nie spodobała się sąsiadom – w XVI wieku warownia została zdobyta i zniszczona, a przez kolejne stulecia popadała w ruinę.
Przez długi czas Tropsztyn pozostawał zapomniany, aż w XX wieku powrócił do życia. To właśnie wtedy zaczęto odbudowywać mury i przywracać im dawny kształt. Do dziś udało się odbudować mury zewnętrzne, bramę wschodnią oraz XVI-wieczną bramę wjazdową; część murów pochodzi z oryginału, choć dużą rolę odgrywają rekonstrukcje.
Dziś Tropsztyn jest jedną z ciekawszych atrakcji regionu, otwartą dla zwiedzających głównie w sezonie letnim. W środku znajdziemy dziedziniec, Salę Rycerską, wystawy poświęcone kulturze Inków i tajemnicom zamku, a także podziemną trasę prowadzącą przez lochy.
Na turystów czeka też kawiarnia i sklepik z peruwiańskimi pamiątkami – to nietypowe połączenie historii i egzotyki. Z wieży rozciąga się wspaniała panorama na Jezioro Czchowskie i zielone wzgórza, a dodatkową ciekawostką jest… lądowisko dla helikopterów na szczycie zamku.
przełom XIII i XIV wieku (murowana warownia)
Gniewomir lub Zbrosław Ośmioróg
gotyk
odbudowana rekonstukcja z betonu i kamienia
33-314 Wytrzyszczka
Zamek otwarty jest dla zwiedzających od połowy czerwca do połowy września, w godzinach 9.30-18.00 na weekendach i 9.30-17.00 na tygodniu.
Dorośli 25zł, dzieci 15zł.
Pod zamkiem znajduje się parking dla niepełnosprawnych, niestety samo zwiedzanie obejmuje wieże, podziemia i nierówności (widać jednak przygotowane miejsce na windę w wieży),
Pod zamkiem parking dla niepełnosprawnych, przy rzece kilkaset metrów poniżej zamku parking ogólny.
W zamku można spędzić od godziny do kilku, w zależności od zainteresowania dziecka salą zabaw i rodziców kawą w kawiarni :)
Zwiedzanie indywidualne, z papierowym przewodnikiem.
Brak.
Historia zamku Tropsztyn to prawdziwa podróż przez wieki – od średniowiecznych rycerzy i walk o handel na Dunajcu, przez czasy upadku i zapomnienia, aż po współczesną odbudowę i otwarcie dla turystów. Oto kalendarium najważniejszych wydarzeń, które ukształtowały losy Tropsztyna.
◈ 1231: Pierwsza wzmianka o zamku Tropsztyn. Warownia powstała na początku XIII wieku z inicjatywy rodu Ośmiorogów-Gierałtów.
◈ XIV wiek: Prawdopodobnie wtedy powstały pierwsze murowane zabudowania zamku.
◈ 1390: Zamek przechodzi we władanie rycerza Chebdy z Tropsztyna (Starykoń) po ożenku z przedstawicielką rodu Gierałtów.
◈ 1535: Zamek zostaje przymusowo przekazany – na mocy królewskiego nakazu (w okresie kontrreformacji) – kasztelanowi sandomierskiemu Piotrowi Kmicie.
◈ 1541: Zamek staje się własnością rodu Robkowskich (spokrewnionych z Gierałtami).
◈ 1556: Właścicielami zostają Gabańscy herbu Janina.
◈ 1574: Zamek zostaje zrujnowany przez właścicieli Rożnowa z powodu napadów, które prowadzono z jego murów.
◈ 1581: Zamek trafia we władanie rodu Łyczków.
◈ XVII wiek: Zamek przejmuje ród Zborowskich.
◈ 1608: Zamek uznany oficjalnie za ruinę.
◈ 1863: Historyk Feliks Jan Szczęsny Morawski przeprowadza pierwsze badania archeologiczne na terenie zamku.
◈ 1970: Andrzej Benesz (wicemarszałek Sejmu) zakupuje ruiny zamku, podejmując następnie badania związane z legendą o skarbie Inków.
◈ 1976: Tragiczna śmierć Andrzeja Benesza – legendy mówią o klątwie Inków, która zakończyła jego poszukiwania.
◈ 1990: Fundacja Odbudowy Zamku Tropsztyn przejmuje zamek i rozpoczyna proces rekonstrukcji.
◈ 1993: Zamek zostaje formalnie odbudowany i od tego czasu udostępniany zwiedzającym w sezonie letnim.
◈ lata 1997–1999: Rekonstrukcja murów zewnętrznych, odnowienie bramy wschodniej oraz XVI-wiecznej bramy wjazdowej.
W XVI wieku burgrabiowie Tropsztyna zamiast bronić szlaku, urządzali pirackie napady na łodzie i tratwy spławiane Dunajcem. Miało to fatalne konsekwencje – w 1574 roku panowie sąsiedniego Rożnowa, prawdopodobnie za zgodą starosty sądeckiego, napadli na zamek i doszczętnie go zrujnowali. Tak zakończyła się rozbójnicza historia tej warowni.
Według legend pod zamkiem miały istnieć dwa wydrążone przejścia – jedno prowadziło aż do sąsiedniego zamku w Czchowie, drugie zaś przebiegało pod samym Dunajcem i miało wyjście w Tropiu, po drugiej stronie rzeki. Nie zachowały się jednak żadne ślady tych tuneli.
Dzisiejszy zamek to połączenie oryginalnych murów z nową rekonstrukcją – granicę pokazuje czerwona linia na ścianach. Odbudowa została wykonana bez drewna, wyłącznie z betonu i kamienia, by zamek już nigdy nie padł ofiarą pożaru. Dzięki temu Tropsztyn jest jednocześnie zabytkiem i trwałą, nowoczesną konstrukcją.
Niezwykłym elementem dzisiejszego zamku jest… lądowisko helikopterowe umieszczone na jego dachu. To nietypowe połączenie średniowiecznej warowni i nowoczesnej infrastruktury robi zaskakujące wrażenie.
Tropsztyn to zamek, który potrafi zaskakiwać na każdym kroku. Jego historia pełna jest mrocznych epizodów o rozbójnikach oraz legend o tajemniczych korytarzach pod Dunajcem i skarbie Inków . A gdy dodamy do tego „odporność na ogień” dzisiejeszej odbudowy i nowoczesny akcent w postaci lądowiska dla helikopterów, otrzymujemy miejsce, gdzie średniowiecze spotyka się z XXI wiekiem w wyjątkowo intrygujący sposób.
tyle wg badań zajmował pierwotny plan zamku
tle poziomów miała narożna wieża zamku (w tym piwnicę)
grubość pierwotnego muru obwodowego zamku
wysokość wzgórza, na którym stoi zamek
Zamek Tropsztyn ma swoją własną, egzotyczną legendę, która przenosi nas aż do dalekiego Peru. Według podań, pewien polski rycerz – Sebastian Berzewiczy – miał poślubić inkaską księżniczkę, córkę samego Atahualpy, ostatniego władcy Inków. Ich potomek, osiedlając się w Polsce, miał przywieźć do Tropsztyna część bajecznego skarbu. Złoto, klejnoty, kosztowności… – wszystko to miało znaleźć bezpieczną kryjówkę w zamkowych lochach.
Przez wieki wieść o skarbie Inków rozpalała wyobraźnię poszukiwaczy przygód. Mówi się, że korytarze pod zamkiem kryją skrzynie pełne złota i tajemnych przedmiotów rodem z Ameryki Południowej. Ale jest haczyk – podobno nad skarbem ciąży potężna klątwa. Ktokolwiek spróbuje go odnaleźć, ma zapłacić najwyższą cenę…
W latach 70. XX wieku do legendy powrócono. Andrzej Benesz, wicemarszałek Sejmu i pasjonat historii, wierzył, że uda mu się odkryć skarb. Kupił zamek i podjął się badań, jednak w 1976 roku zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Dla wielu była to tylko przypadkowa katastrofa, ale inni uznali to za znak – klątwa, niczym w opowieściach o „zemście faraona” w Egipcie.
Do dziś nikt nie potwierdził, że skarb faktycznie istnieje. Ale sama legenda sprawia, że Zamek Tropsztyn jest miejscem owianym aurą tajemnicy. Zwiedzając jego mury, można poczuć dreszcz emocji – a kto wie, może gdzieś głęboko pod ziemią naprawdę czeka złoto Inków?
Chcesz sprawdzić, jak wyglądała nasza wizyta na zamku?
W osobnym wpisie na blogu dzielimy się naszymi osobistymi przeżyciami związanymi z wizytą w zamku. W ten sposób możesz wybrać to, co Cię najbardziej interesuje: historia i fakty o samym zamku czy podążanie śladami naszych przeżyć. Zapraszamy!
Copyright © 2025 | Wykonanie PowRope [Dominika Powroźnik]
zdobywcyzamkow@gmail.com
725 538 846
Skontaktuj się z nami w razie pytań, sugestii, problemów lub po prostu po to, aby podzielić się swoją pasją do zamków. Czekamy na Twoją wiadomość! :)